Rada Osiedla

Menu

Aktualnie online

-> Gości online: 1

-> Użytkowników online: 0

-> Łącznie użytkowników: 743
-> Najnowszy użytkownik: Tomasz Serafin

Newsletter

Aby móc otrzymywać e-maile z Archiwalna Strona Rady Osiedla Strzeszyn w Poznaniu musisz się zarejestrować.

|| KLUB SENIORA ||

Facebook

Odwiedź nas na naszym profilu

Pakiet Onkologiczny NFZ

Ratujmy Strzeszynek

Ratujmy Strzeszynek. Wszystkie aktualne informacje na temat zanieczyszczania Jeziora Strzeszyńskiego znajdziecie Państwo na: www.ratujmy-strzeszynek.pl

Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Zobacz temat

 Drukuj temat
Kandydat z Twojego osielda do Senatu RP
wojtekr
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 19/09/2011
Member


Postów: 111
Data rejestracji: 14.09.10

Jestem mieszkańcem Strzeszyna i niektórzy z Państwa już mnie znają.
W tych wyborach jestem kandydatem PiS do Senatu RP na miasto Poznań.

Zapraszam na spotkanie dziś (poniedziałek, 19 września) na 18:00 do Pałacu Działyńskich (przy Starym Rynku 78/79), gdzie zaprezentuję się wraz z kandydatem do Sejmu Zenonem Torzem.

O mnie:
Wojciech Rypniewski, naukowiec-biofizyk, absolwent uniwersytetów w Yorku i Cambridge, profesor nauk chemicznych, nominację otrzymał w 2007 r. z rąk Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. Kieruje zespołem badawczym w Instytucie Chemii Bioorganicznej PAN w Poznaniu. Ekspert Centrum Programowego PiS. Żonaty, ojciec trojga dzieci. Katolik. Bezpartyjny.

Strona internetowa: http://fronda.pl/...

Tu mój krótki artykuł tłumaczący dlaczego startuję:
------------------------------------------------
Bądźmy ambitni

Polacy zawsze surowo oceniali rządzących i wiele od nich wymagali. Tak było. I niech tak będzie nadal.

Wiele wymagamy od siebie. Coraz więcej. Widać to po polskich domach - coraz lepiej zadbanych, po naszych dzieciach - otoczonych troskliwą opieką, po polskiej młodzieży - dorodnej i pięknej jak nigdy. To, co jest prywatną domeną Polaków, cieszy oko, rozwija się, jest powodem do dumy. Niestety to, co jest naszą wspólną domeną, przedstawia się dużo gorzej. To, co jest w gestii władz, jest byle jakie, drogie i irytujące: sypiąca się infrastruktura, rosnąca biurokracja, legislacyjne buble, uciążliwe kontrole, bezradność organów ścigania, opieszałość sądów, korupcja, drożyzna, pazerność i marnotrawstwo, "reformy" od których tylko rośnie ilość urzędniczych etatów, "ułatwienia", które utrudniają, tchórzliwe zaniechania zamiast koniecznych zmian, rosnące zadłużenie, kreatywna księgowość, przejadane oszczędności, działania pozorne, medialny pic i mydlenie oczu.

Nie dajmy się nabrać, przekupić za nasze własne oszczędności. Nie dajmy sobie wmówić, że najważniejsze jest "tu i teraz". Jeżeli zadowolimy się "ciepłą wodą w kranie" w przyszłości zabraknie nam nawet tego. Nie pozwólmy na przejadanie przyszłych emerytur. Nie róbmy tego naszym dzieciom. Inwestujmy w przyszłość, w rozwój, w oświatę i naukę. Od tego zależy czy będziemy mądrzy, czy głupi. Czy będziemy krajem rozwiniętym, czy źródłem taniej siły roboczej.

Zasługujemy na lepszy rząd. Powinniśmy więcej wymagać od ludzi, którzy nami rządzą, bo przecież to my jesteśmy ich pracodawcami, utrzymujemy ich z naszych podatków. Oni wydają nasze pieniądze. Bądźmy więc ambitni i wymagajmy więcej. Mamy prawo wymagać dlatego, że sami wobec siebie jesteśmy wymagający. Widać to po stanie naszych domów w porównaniu ze stanem naszych ulic.

Wymagajmy więcej. Należy nam się lepsze państwo.
Właśnie o to będę walczyć jako Senator RP.
------------------------------------

A tu moje wystąpienie (przemawiam jako drugi) z 10 września br. pod pomnikiem katyńskim:
http://www.youtub...QrvnX9rtZY
Edytowane przez wojtekr dnia 19/09/2011
 
jasu
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 19/09/2011
Junior Member


Postów: 16
Data rejestracji: 14.10.10

Wymienia Pan rzeczy których nie powinno być. Zgadza się. Tylko to każdy o tym wie. Jak Pan chce to osiągnąć. Sam ? Czy też ze swoją partią. Założenie szczytne. Problem w tym że poszczególni działacze tzw oddolni nie mają wpływu na politykę. Są maszynką do głosowania, w której szef partii nadaje ton. A jak komuś się nie podoba to może zmieniać barwy. PIS był przy władzy i widzieliśmy że w grzebaniu w popiołach historii to jest dobry. A z tego nie przyrasta ani PKB ani ogólny dobrobyt społeczeństwa. Oczywiście o historii należy pamiętać ale nie może ona być głównym motorem działań bieżącej polityki. Jak zatem Pan jako członek partii przekona swojego prezesa do tak ambitnych działań które Pan tak zgrabnie wymienia. Generalnie wszystkie partie które pragną zaistnieć w nowym parlamencie są mało przekonywujące. My Wyborcy mamy problem. Nie wiadomo gdzie krzyżyk postawić. Chyba zamknę oko nad kartką wyborczą i tak postawię krzyżyk. Chybił trafił. Smile Zatem powodzenia
 
wojtekr
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 20/09/2011
Member


Postów: 111
Data rejestracji: 14.09.10

Nie ma mowy o maszynce do głosowania, czyli dyscyplinie partyjnej, bo ja nie należę do partii. Myślę samodzielnie i nawet mam na to "papiery" Wink W Senacie też panują inne obyczaje niż w Sejmie. Poza tym, możecie mi Państwo wierzyć albo nie, ale ofertę startowania jako przedstawiciel PiS otrzymałem bez jakichkolwiek warunków wstępnych. Żadnych aluzji ani prób wysondowania czy będę dyspozycyjny. Wiadomo, że mam serce po prawej stronie i to co wiadomo widocznie wystarcza. Jednomandatowe okręgi wyborcze też zmieniają relacje między wyborcami a parlamentarzystami i między parlamentarzystami i ich stronnictwami. Wyborcy teraz głosują na konkretną osobę, więc i ta osoba wie, kogo reprezentuje. Przynajmniej ja to tak rozumiem.

Ja nie ukrywam, że chciałbym mieć jakiś wpływ na system szkolnictwa. Nie tylko wyższego. Właściwie to najpilniejsze są sprawy szkolnictwa podstawowego i średniego. Wcale tu nie jestem sam. Zostałem powołany jako ekspert do Centrum Programowego PiS i przy tej okazji spotkałem się w Warszawie z innymi profesorami. Większość tych ludzi pierwszy raz widziałem na oczy, ale bardzo szybko okazało się, że my wszyscy wiemy to samo i właściwie jesteśmy zgodni co do tego, co by trzeba zrobić, żeby przywrócić zdrowy rozsądek do polskiego systemu szkolnictwa. Po prostu zdrowy rozsądek.

Co do grzebania w historii i wzrostu PKB, to przypomnę, że za PiS-u ministrem od gospodarki była prof. Zyta Gilowska. Ja wolę Zytę niż Vincenta. (Prawdę mówiąc, wolałbym chyba kogokolwiek byle nie Vincenta.) Gilowska obniżyła podatki i składkę rentową, przez co Polacy mieli więcej pieniędzy w kieszeni i wydając je to oni podtrzymali krajową gospodarkę przed recesją (ten sukces przypisał sobie kolejny rząd). Pomimo obniżenia podatków i składek wzrosły przychody budżetu a deficyt spadał. Bo to tak działa. Kolejny rząd skorzystał z dodatkowych wpływów do budżetu, ale wydał dużo więcej. M.in. na 70 tys. nowych urzędników i przepłacone inwestycje.
 
anatol
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 21/09/2011
Newbie


Postów: 5
Data rejestracji: 12.09.11

A czy ktoś z naszego osiedla kandyduje do Sejmu z listy Ruchu Palikota? Może by przy okazji poruszył temat etyki w nowej szkole, bo jak dotąd, mimo zgłoszenia się 11. chętnych dzieci, nadal się nic w tej kwestii nie dzieje... Pewnie się pan proboszcz nie zgodził... Cóż, typowe uroki państwa wyznaniowego...
 
jasu
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 21/09/2011
Junior Member


Postów: 16
Data rejestracji: 14.10.10

wojtekr napisał/a:

Ja nie ukrywam, że chciałbym mieć jakiś wpływ na system szkolnictwa. Nie tylko wyższego. Właściwie to najpilniejsze są sprawy szkolnictwa podstawowego i średniego. Wcale tu nie jestem sam. Zostałem powołany jako ekspert do Centrum Programowego PiS i przy tej okazji spotkałem się w Warszawie z innymi profesorami. Większość tych ludzi pierwszy raz widziałem na oczy, ale bardzo szybko okazało się, że my wszyscy wiemy to samo i właściwie jesteśmy zgodni co do tego, co by trzeba zrobić, żeby przywrócić zdrowy rozsądek do polskiego systemu szkolnictwa. Po prostu zdrowy rozsądek.



Co rozumie Pan pod stwierdzeniem "przywrócenie zdrowego rozsądku do polskiego szkolnictwo". Każdy to może rozumieć róznorodnie. Będzie Pan walczył o to aby jednak etyka znalazła się w naszym szkolnictwie tak aby rodzice nie musieli o swoje prawa walczyć. Patrz wypowiedź poprzednika {anatol} Dla mnie nie jest zrozumiałe aby np w naszej nowej szkole było zatrudnionych az 3 osoby od religii a od matematyki są 2 osoby. tak bynajmniej jest w klasach 4 do 6. Żenada. I to jest dla mnie przykład utraty zdrowego rozsądku. Czy w tym zakresie będzie Pan również prowadził swoją "walkę" i oświecał senat że ta sytuacja wymaga zdecydowanej poprawy. Przecież płacę podatki i też chciałbym miec zagwarantowane to ż moje dzieci mogą stać problem dla dyrekcji szkoły. Jakie widzi Pan w tym zakresie rozwiązanie.
 
mcwiertnia
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 21/09/2011
Member


Postów: 180
Data rejestracji: 29.05.09

do anatola,
muszę zaprotestować w kwestii proboszcza.Ksiądz proboszcz nie ma nic do organizacji etyki w szkole!!To kwestia organizacyjna szkoły.Nawiasem dodam,że mam na osiedlu wielu znajomych i przyjaciół niewierzących od zawsze, ateistów z przekonania i szanuję ich poglądy , oni zaś szanują naszego księdza proboszcza, którzy oprócz tego ,że jest księdzem, to jest również człowiekiem i naszym mieszkańcem.I w wiele inicjatyw włączał się od początku, użyczał salki, ba, nawet kościoła na spotkania z mieszkańcami, nie pytając,czy są wierzący czy nie.Pierwsze spotkania (i ostatnie tez ) mieszkańców w sprawie szkoły odbywały się właśnie u księdza proboszcza!!
Pomagał tyle ile mógł.Nie przenośmy swojej niechęci do kościoła jako instytucji na ludzi, na sąsiadów.Musimy się wspierać niezależnie od światopoglądu, bo tylko razem coś nam się uda osiągnąć.Wracając do etyki-wybieraliście już Państwo na zebraniach w szkole trójki klasowe.Wystarczy teraz szybko je zebrać i utworzyć Radę Rodziców i przekazać im sprawę etyki , jako pilną do rozwiązania.Może trzeba zmienić plan lekcji, skoro etyka tam nie pasuje?
pozdrawiam serdecznie
malgorzata ćwiertnia
przewodnicząca zarządu
 
mcwiertnia
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 21/09/2011
Member


Postów: 180
Data rejestracji: 29.05.09

do jasu,
to,że są zatrudnione 3 osoby to nic nie znaczy.Każda z nich może przecież mieć 1/8 a nawet mniej etatu.A dwie osoby z matematyki mogą mieć pełen wymiar etatowy i w sumie dużo więcej zajęć niż 3 osoby z etyki.
Jeżeli w najbliższym czasie Rada Rodziców się nie zbierze -postaramy się wszystkie problemy przedstawić Dyrekcji szkoły .
pozdrawiam
małgorzata ćwiertnia
 
jasu
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 21/09/2011
Junior Member


Postów: 16
Data rejestracji: 14.10.10

Pani Małgorzato

ma Pani racje że tak może być z tym zatrudnianiem. Ja podałem informacje z oficjalnej strony szkoły. Nie wnikałem kto i jak jest zatrudniony. Bardzo mnie cieszy że Pani rozumie kwestie i ewentualnie Rada Osiedla będzie coś działac u dyrekcji. Moje małe maluchy mają jeszcze troszkę czasu do edukacji i mam nadziej że do tego czasu nie będzie tego problemu jak czasami zdarza się w innych szkołach. Korzystając z okazji chciałbym podziekować za gazetkę strzeszynską. Dobry pomysł. Czekamy na kolejne. SmilePozdrawiam
 
mcwiertnia
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 21/09/2011
Member


Postów: 180
Data rejestracji: 29.05.09

pomysł gazetki super,ale lojalnie przyznam ,ze ciężar gazetki wzięli na siebie mieszkańcy a raczej mieszkanki, w tym składu, druku (jest spory nakład!!) i kolportażu.Nam zależy na gazetce, bo możemy się z Państwem w ten sposób dodatkowo komunikować a dziewczyny się samorealizują, więc trzymam kciuki aby im się nie odechciało, proszę o wyrozumiałość na początku działalności w razie drobnych błędów a znajomych przedsiębiorców proszę zachęcić do reklamy w gazetce,aby nie było konieczności dokładania do niej.
pozdrawiam serdecznie
małgorzata ćwiertnia
 
mcwiertnia
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 21/09/2011
Member


Postów: 180
Data rejestracji: 29.05.09

do wojtkar,
coś ucieklismy troche z tematem, ale może warto się przedstawić w gazetce ....
pozdr
mćwiertnia
 
wojtekr
#11 Drukuj posta
Dodany dnia 21/09/2011
Member


Postów: 111
Data rejestracji: 14.09.10

jasu napisał/a:

Będzie Pan walczył o to aby jednak etyka znalazła się w naszym szkolnictwie tak aby rodzice nie musieli o swoje prawa walczyć.


Proszę Pana, na to już jest odpowiedni paragraf. Konkretnie paragraf 2, punkt 1 Rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach. (Dz.U. Nr 36, poz. 155, z późn. zm.):

"Przedszkole i szkoła mają obowiązek zorganizowania lekcji religii dla grupy nie mniejszej niż siedmiu uczniów danej klasy lub oddziału (wychowanków grupy przedszkolnej). Dla mniejszej liczby uczniów w klasie lub oddziale (wychowanków w grupie) lekcje religii w przedszkolu lub szkole powinny być organizowane w grupie międzyoddziałowej lub międzyklasowej."

Ma Pan podstawę prawną. Wystarczy wyegzekwować.

Jestem za tym, żeby etyka była obowiązkowa dla tych uczniów, którzy nie chodzą na lekcje religii, bo zdarza się, że te dzieci nudzą się w świetlicy albo szwendają się po szkole. I żeby to były prawdziwe zajęcia etyki, a nie gadka-szmatka, byle jakoś przebimbać godzinę. Porządek musi być ;)
Edytowane przez wojtekr dnia 21/09/2011
 
Antypimko
#12 Drukuj posta
Dodany dnia 22/09/2011
Newbie


Postów: 8
Data rejestracji: 27.05.10

Myślę samodzielnie i nawet mam na to "papiery" Wink

Gratuluję i cieszę się, że wykazuje się Pan determinacją w tej rozgrywce o "normalny" system edukacji. Życzę wygranej. Moją "kreskę" juz Pan ma. A "papiery" rzeczywiście imponujące.
 
lena
#13 Drukuj posta
Dodany dnia 22/09/2011
Junior Member


Postów: 15
Data rejestracji: 31.07.10

wojtekr napisał/a:

Ja nie ukrywam, że chciałbym mieć jakiś wpływ na system szkolnictwa. Nie tylko wyższego. Właściwie to najpilniejsze są sprawy szkolnictwa podstawowego i średniego.


Można prosić o bardziej konkretną wypowiedź?
Co sądzi Pan o gimnazjach? O 6-latkach w szkole? O formie matury?

Jaki jest Pana pogląd na związki partnerskie? Czy jest Pan za zaostrzeniem ustawy aborcyjnej czy jej zliberalizowaniem?

Co sądzi Pan o systemie podatkowym? Czy należy wprowadzić podatek liniowy czy może podnieść podatki "najbogatszym"?

Z góry dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam
 
wojtekr
#14 Drukuj posta
Dodany dnia 22/09/2011
Member


Postów: 111
Data rejestracji: 14.09.10

lena napisał/a:
Można prosić o bardziej konkretną wypowiedź?
Co sądzi Pan o gimnazjach? O 6-latkach w szkole? O formie matury?


Szczerze mówiąc, od początku zastanawiam się - po co te gimnazja? Pewnie się już do nich przyzwyczailiśmy - ale właściwie co takiego dobrego wniosło wyodrębnienie drugiej średniej szkoły między podstawówką a liceum? Żeby izolować młodzież w trudnym wieku? A cóż to są jacyś przestępcy, żeby ich izolować? Gimnazja, podobnie jak podstawówki są objęte rejonizacją i podobnie jak podstawówki są obowiązkowe. Więc po co było je wyodrębniać? Po wprowadzeniu gimnazjów zwiększyła się kadra dyrektorska o 50%, i pozostała administracja podobnie. Powstały problemy logistyczne, z którymi szkoły wciąż się borykają. Nauczyciele gimnazjalni i licealni skarżą się, że "brak im czwartego roku nauczania". Moim zdaniem trzeba wyciągnąć wnioski. Nie czas powiedzieć: król jest nagi? Nie żałowałbym gimnazjów, bo nie jestem do nich przekonany. Najprościej byłoby wrócić do systemu 8+4.

Sześciolatki w szkole. Mnie się ten pomysł nie podoba, a determinacja z jaką minister Hall go forsuje wbrew sprzeciwom rodziców zdumiewa mnie. Mało nagłaśnianą konsekwencją zaczynania szkoły rok wcześniej jest to, że decyzje o karierze podejmować będzie młodzież o rok młodsza niż obecnie. Mam dziecko, które poszło do szkoły w wieku 6 lat. Doskonale sobie radzi w sensie intelektualnym, ale jako siedemnastolatka musi decydować o kierunku studiów i wyraźnie brakuje jej tego roku. Tego rodzaju dojrzałość przychodzi z czasem i nie ma nic wspólnego ze zdolnościami intelektualnymi.

Matura. Dobrze, że matura jest jednocześnie egzaminem wstępnym na uczelnie. Ta idea jest słuszna. Cieszy mnie matura z matematyki. Żal tylko, że po tych wielu latach matematyka wraca już na niższym poziomie niż była 30 lat temu. Zastrzeżenie budzi to, że sukces coraz bardziej zależy od umiejętności stosowania techniki zdawania egzaminów. Ciekawie to też wygląda od drugiej strony. Szkolenie egzaminatorów i weryfikatorów przypomina pranie mózgów, aż nauczą się reagować właściwie, czasem wbrew temu co uważają za logiczne. Ale to jest szerszy temat...

Jaki jest Pana pogląd na związki partnerskie? Czy jest Pan za zaostrzeniem ustawy aborcyjnej czy jej zliberalizowaniem?


Związki partnerskie to prywatna sprawa dorosłych ludzi. Państwo nie powinno się tym zajmować.

Uważam, że życie ludzkie zaczyna się w chwili poczęcia i od tego momentu powinno być chronione.

Co sądzi Pan o systemie podatkowym? Czy należy wprowadzić podatek liniowy czy może podnieść podatki "najbogatszym"?


Tu jestem w zasadzie otwarty na argumenty, bo i ekonomiści różnią się w tym względzie, i sami podatnicy, nawet ci bogaci, mają różne zapatrywania. Mnie osobiście podoba się idea podatku liniowego, czyli proporcjonalnego do przychodów. Do tego jednak trzeba dodać kwotę wolną od podatku, tak żeby mniej zarabiający mogli jakoś żyć i żeby im się w ogóle opłacało pracować. Trzeba też ulżyć rodzicom wychowującym dzieci, bo dziecko to nie luksus, tylko nasz wspólny kapitał.

Pozdrawiam,

Wojciech Rypniewski
Edytowane przez wojtekr dnia 22/09/2011
 
wojtekr
#15 Drukuj posta
Dodany dnia 28/09/2011
Member


Postów: 111
Data rejestracji: 14.09.10

Tu jest wywiad ze mną na serwerze Salon24:
http://prosto-z-p...z-poznania
A tu echo poniedziałkowej konferencji prasowej, którą odbyłem wraz z Błażejem Spychalskim:
http://www.gloswi...,id,t.html
Edytowane przez wojtekr dnia 28/09/2011
 
pwes
#16 Drukuj posta
Dodany dnia 28/09/2011
Junior Member


Postów: 34
Data rejestracji: 15.09.10

Zastanawia mnie wspomniana przez Pana "bezpartyjność". Czytając m.in. Pana stronę na Frondzie nie odniosłem wrażenia potwierdzania takiej deklaracji, większość wpisów jeśli nie była "pro-", to na pewno była "anty-" (partyjna, rządowa, itd.; wiadomo, "kogo nie lubi PiS" ).

Czy mogę prosić o przykłady Pana działań "ponad podziałami", które mogłyby potwierdzić deklarowaną otwartość na pomysły, a nie ideologię?
Edytowane przez pwes dnia 28/09/2011
 
wojtekr
#17 Drukuj posta
Dodany dnia 28/09/2011
Member


Postów: 111
Data rejestracji: 14.09.10

Bezpartyjny znaczy, że nie jestem członkiem partii. Nie znaczy, że nie mam określonych poglądów. "Ponad podziałami" kiedyś chyba coś znaczyło. Teraz kojarzy się ze sloganami wyborczymi, czyli banalnie. Ja mogę być ponad podziałami, albo nie. Zależy co to za podziały.
 
jasu
#18 Drukuj posta
Dodany dnia 28/09/2011
Junior Member


Postów: 16
Data rejestracji: 14.10.10

Witam

nie mam zamiaru być złosliwy ale po Pańskim wywiadzie można szybko dojść do wniosku że "bezpartyjność" w Pańskim wykonaniu jest tylko z nazwy. Gdyby na przykład czytając ten wywiad nie mając żadnych Pańskich danych - po prostu pytanie i odpowiedz - to szybko każdy przylepiłby Panu określoną legitymację partyjną. Bynajmniej ja nie miałbym z tym kłopotów. Dlatego sugerowałbym wejść w szeregi partyjne i nie łudzić wyborców bezpartyjnością.Wink
Dla mnie osobiście bezpartyjnych kandydatów jest bardzo mało. Gdyby na przykład ś.p. prof. Zbigniew Religa siebie samego określił jako bezpartyjny. Uwierzyłbym w to w 100%. Albo obecny parlamentarzysta Celiński.
Ponadto Pański zdecydowany sprzeciw w sprawach np in vitro brzmi bardzo przygniabiająco, zwłaszcza dla rodzin, którzy pragną mieć swoje kochane pociechy a natura krzyzuję im te marzenia. Dlaczego chce Pan im utrudniać i wskazywać na przykład im adopcję do osiągnięcia szczęścia? Czy to jest wolny wybór? Nie mówiąc już o kwestiach aborcji. Prawdopodobnie wie Pan bo mieszkał w Niemczech i być może czytał tamtejszą prasę jak Polki na przyjeżdzaja do niemieckich klinik, zwłaszcza do Prenzlau. Pisali o tym die Zeit, Spiegel Sueddeutsche Zeitung. Z drugiej strony to dobrze, że prezentuje Pan siebie w ten sposób a nie wrzuca do skrzynek pocztowych -jak czasami czynią to pozostali kandydaci - ulotki ze zdjęciem z "niepowtarzalnymi" hasłami. I za to można Panu podziekować. Przynajmniej wiemy z kim mamy do czynienia. A wybór nasz Smile Pozdrawiam
 
wojtekr
#19 Drukuj posta
Dodany dnia 29/09/2011
Member


Postów: 111
Data rejestracji: 14.09.10

@jasu

Dla mnie jest istotne czy jestem członkiem partii, czy nie. Pomimo zbieżności poglądów pozostaję suwerenny.

Co do in vitro, ja też współczuję małżeństwom, które nie mogą mieć dzieci. Ale czy pragnienia, nawet te dobre, można zaspokajać za każdą cenę? W procesie zapłodnienia in vitro generuje się wiele ludzkich zarodków, z których selekcjonuje się 2-3, a reszta idzie do zlewu albo na doświadczenia medyczne (medyczne!? - w niektórych państwach takie doświadczenia są dozwolone). Ktoś, kto tak jak ja, wierzy, że życie ludzkie zaczyna się w chwili poczęcia, nie może się godzić na coś takiego. Selekcja... doświadczenia medyczne... - nam Polakom te rzeczy powinny się szczególnie źle kojarzyć.
Edytowane przez wojtekr dnia 29/09/2011
 
wojtekr
#20 Drukuj posta
Dodany dnia 30/09/2011
Member


Postów: 111
Data rejestracji: 14.09.10

Na portalu mamprawowiedziec.pl szczegółowo przedstawiam swoje stanowisko na różne kwestie życia publicznego:

http://mamprawowi...dydat/7474

Wojciech Rypniewski
Edytowane przez wojtekr dnia 30/09/2011
 
Przeskocz do forum:
Wygenerowano w sekund: 0.06
15,107,113 razy odwiedzono naszą stronę